Jako, że dziś podobno był ostatni dzień lata, postanowiłam wykorzystać
go w pełni i skoczyć "nad wodę" - w górach to nie jest typowy wypad nad
jezioro czy morze, tutaj do wyboru mamy głównie górskie strumienie -
dziś odwiedziłam moje ulubione miejsce na takie wypady czyli camping w
Miłkowie. Wybrałam na tę okazję sukienkę, którą mam od bardzo
dawna-dostałam ją kiedyś "w spadku" po kimś z rodziny :) ale uwielbiam
nosić ją latem - jest krótka, a przy okazji ma świetne grochy - kiedyś
kochałam ten wzór.
cudna sukienka ;) może obserwacja? ;))
OdpowiedzUsuńja również ;)
OdpowiedzUsuńPiękne foty w górskim strumieniu:)
OdpowiedzUsuńświetne miejsce :)!
OdpowiedzUsuń