Będąc w tym roku w Trójmieście postanowiłam wybrać się do oliwskiego
zoo. Ale o podróżach będzie w przyszłym tygodniu jak obiecywałam :)
Na wyprawę do zoo wyszykowałam się trochę jak na safari - w końcu było tam sporo słoni, żyraf, gazeli i innych. Pogoda była bardzo ładna, na szczęście bez upałów (wtedy wyprawa skończyłaby się w Jelitkowie albo w Brzeźnie - na plaży oczywiście).
Ubrałam moje ukochane spodnie z Bershki kupione na wiosnę, koszulkę z h&m i wyszperaną w second handzie koszulę. Do tego niezawodny latem kapelusz i jazzówki (przynajmniej jedna).
Naprawdę czułam się prawie jak na safari ;)
Było tylko jedno "ale" - wychodząc z zoo złapała nas największa ulewa jaką możecie sobie wyobrazić - i już nie wyglądałam tak fajnie :D A dzień zakończyłam na zakupach w Galerii Bałtyckiej - o nich też niedługo opowiem.
Na wyprawę do zoo wyszykowałam się trochę jak na safari - w końcu było tam sporo słoni, żyraf, gazeli i innych. Pogoda była bardzo ładna, na szczęście bez upałów (wtedy wyprawa skończyłaby się w Jelitkowie albo w Brzeźnie - na plaży oczywiście).
Ubrałam moje ukochane spodnie z Bershki kupione na wiosnę, koszulkę z h&m i wyszperaną w second handzie koszulę. Do tego niezawodny latem kapelusz i jazzówki (przynajmniej jedna).
Naprawdę czułam się prawie jak na safari ;)
Było tylko jedno "ale" - wychodząc z zoo złapała nas największa ulewa jaką możecie sobie wyobrazić - i już nie wyglądałam tak fajnie :D A dzień zakończyłam na zakupach w Galerii Bałtyckiej - o nich też niedługo opowiem.
Moje ulubione miejsce w Gdańsku...
OdpowiedzUsuńna fejsie nawet założyłem osobny album poświęcony ZOO w Gdańsku-Oliwie
To było 3 godzinki chodzenia :)