środa, 5 września 2012

Malbork



Na początek opowieści o podróżach moje miejsce na ziemi czyli Malbork.
Średniej wielkości miejscowość, o której każdy na pewno przynajmniej raz w życiu słyszał. Ja spędzałam tam każde wakacje od kiedy pamiętam. Mama pierwszy raz zabrała mnie tam jak miałam niecały roczek - od tej pory nie wyobrażałyśmy sobie lata bez pobytu w Malborku, u Babci i reszty mojej wielkiej rodziny - sióstr i braci Mamy. Dlatego chyba właśnie Malbork jest dla mnie miejscem magicznym - pełnym wspomnień i pozytywnej energii.
A jak byłam mała i pokazywali akurat w telewizji zamek w Malborku, zawsze pytałam Mamy - czemu Babcia nie macha do nas z okna? :D
I tym sposobem dotarliśmy do wizytówki miasta czyli zamku, celu wycieczek tysięcy turystów, miejsca wpisanego w 1997r. na listę światowego dziedzictwa UNESCO. A dla mnie miejsca magicznego - z jednej strony ten porażający wręcz ogrom - jest to w końcu największy gotycki zamek w Europie, z drugiej strony świadek tylu wydarzeń - w latach 1309-1457 był siedzibą wielkich mistrzów zakonu krzyżackiego, to tutaj w 1330 roku przy wyjściu z kaplicy, przy Złotej Bramie na Zamku Wysokim został zamordowany wielki mistrz Werner von Orseln, to także tutaj jest cela "Witold", w której miał być więziony w 1361 roku litewski książę Kiejstut. Te i wiele innych historii usłyszycie zwiedzając malborską warownię. W sezonie letnim do kasy kolejki są okropne - ale warto.
Oprócz zwiedzania samego zamku polecam Wam również spacer wzdłuż murów, polecam moją ulubioną trasę - dochodzimy nad Nogat i przed wejściem na drewniany most, skręcamy w lewo - idąc wzdłuż Nogatu dochodzimy aż do betonowego mostu - schodami do góry i potem znów w lewo wracamy do kościoła św.Jana Chrzciciela (po drodze mijamy odrestaurowywaną właśnie szkołę rycerską a także stary ratusz, w którym obecnie mieści się MDK). Następnie przemieszczamy się w stronę parkingów, przechodząc przez most kierujemy się w lewo i wzdłuż murów dochodzimy do mostu kolejowego, tam skręcamy znów w lewo i ciągle kierując się w lewo, docieramy znów nad Nogat, idąc wzdłuż rzeki za chwile jesteśmy koło drewnianego mostu, gdzie zaczynaliśmy naszą wycieczkę. Teraz pora na odpoczynek - mamy do wyboru barkę Flisak, tawernę Karaoka czy położony na przeciwko zamku po drugiej stronie Nogatu, przy torach kolejowych bar, którego nazwy nie mogę sobie przypomnieć :D
Ale jeśli chodzi o dobre jedzenie to polecam Wam wycieczkę do centrum Malborka-to dosłownie kilka minut drogi, a w Andaluzji czy pizzerii Panorama znajdziecie naprawdę pyszne rzeczy. Z Panoramy dodatkowo rozciąga się widok na zamek.
Ale będąc jeszcze nad Nogatem nie możecie nie wejść na drewniany most - niesamowity widok na zamek, jak i atrakcje dodatkowe - most charakterystycznie się "buja".
W centrum Malborka najnowszą atrakcję stanowi fontanna - codziennie w miesiącach letnich o godzinie 12.05, 15, 17 i 19 odbywają się pokazy wodno-dźwiękowe, a dodatkowo o 21 i 22 pokazy historyczne.
Ale mówiąc o Malborku nie sposób nie wspomnieć o najważniejszej imprezie czyli Oblężeniu Malborka - imprezie, na którą co roku ściągają tłumy turystów - nie polecam w związku z tym planowania na wtedy zwiedzania zamku, traficie na przerażające kolejki do kasy, a i w zamku większą ilość zwiedzających niż zwykle. Najlepiej jest przyjechać do Malborka dzień, dwa przed rozpoczęciem oblężenia albo zostać po zakończeniu imprezy. Oblężenie odbywa się co roku w okolicach 15-20 lipca (w kolejny weekend po bitwie pod Grunwaldem).
Ale sama impreza ma w sobie coś niesamowitego - tłumy, które tylko raz w roku można zobaczyć pod zamkiem, przechadzające się wśród turystów rycerstwo, na każdym kroku można spotkać kogoś z epoki, poza tym liczne kramy - poczynając od jedzenia, przez biżuterię czy ubrania, aż do pamiątek-to na głównych deptakach, a na terenie zamku jarmark rzemiosł średniowiecznych - tam spotkacie rycerstwo wyrabiające czy sprzedające zbroje, broń, ozdoby ze skóry czy innych naturalnych materiałów, pana czerpiącego papier czy innego wybijającego monety, albo kowala kującego podkowy. Przy okazji można też coś zjeść czy napić się - miodu pitnego czy zakwasu.
Imprezie towarzyszą również wykłady o tematyce historycznej, pokazy walk rycerskich, koncerty. Najważniejszymi punktami są jednak - przemarsz rycerstwa z centrum Malborka pod zamek (zawsze w sobotę, ok.12) i odbywające się wieczorami (o 22) inscenizacje oblężenia. Obrazują nam one wydarzenia z 1410 roku, kiedy to najpierw po przegranej bitwie pod Grunwaldem Krzyżacy wracali do Malborka, wioząc zwłoki wielkiego mistrza Ulricha von Jungingena, a niedługo potem przybyli Polacy pod wodzą Władysława Jagiełły, próbujący dokończyć dzieła wygranej bitwy - zdobyć najważniejszą twierdzę państwa zakonnego. Zamek jednak nigdy nie został zdobyty - dopiero w 1457 roku w czasie wojny trzynastoletniej został sprzedany królowi polskiemu.

Malbork od kilku lat organizuje też inną imprezę - Magic Malbork. Zobaczycie tam występy akrobatów, grup tanecznych, spektakle łączące muzykę, taniec, obraz i światło, a wszystko w otoczeniu średniowiecznych murów. To w sierpniu.

Ostatnim już miejscem, które warto zobaczyć, a właściwie grzech byłoby ominąć, jest odnowiony w zeszłym roku dworzec kolejowy - uznany został nawet najlepszą modernizacją 2011 roku. I nie ma się co dziwić - zarówno sam budynek dworca, jak i otoczenie - powstał tu skwerek z ławeczkami, robią wrażenie. Zdjęcia dworca (niestety słabej jakości) zamieściłam na końcu.

I mogłabym tak o Malborku opowiadać godzinami... :)
















centrum Malborka










stary ratusz



wnętrze dworca pkp










2 komentarze:

stat4u