wtorek, 24 września 2013

po powrocie z Wrocławia :)

Dziś w ramach dawno zapomnianego cyklu o ciekawych miejscach - chciałam polecić wam nową wrocławską knajpkę - a przy okazji opowiem też trochę o moim wypadzie do Wrocławia :D

Będzie to krótka, subiektywna ocena miejsca o nazwie "Bike Cafe" - na ul. Św. Antoniego, czyli w samym centrum miasta - w dzielnicy Czterech Świątyń - tuż obok Central Cafe, nieopodal Karavanu (które też polecam), a dla niezorientowanych - obok Nowych Horyzontów - czyli kina najbardziej znanego jako Helios:D

Miejsce bardzo klimatyczne, z ciekawym wystrojem - jak nazwa wskazuje - nieco rowerowym :)
Z bardzo miłą obsługą, ciekawym menu i duużą ilością świeżych ciast, które wyglądają przepysznie :)) Niestety skusiłam się tylko na kieliszek białego wina o tajemniczej nazwie "bike" - wytrawnego oczywiście :) Nie zapomnijcie odwiedzić też toalety ! Po obejrzeniu zdjęć zrozumiecie dlaczego :D

Z ich strony na facebooku dowiedziałam się też, że w weekendy często można usłyszeć tam muzykę na żywo - to na pewno dodaje super charakteru temu jakże ciekawemu i przytulnemu miejscu.
Dodatkowo z boku lokalu mieści się też informacja turystyczna i rowerowa.
Jednym słowem - miejsce, do którego na pewno będę wracać :)







Drugim miejscem, o którym chciałam wam opowiedzieć jest Pasibus - czyli bus z przepysznymi burgerami, który możecie znaleźć pod Arkadami - tuż obok słonia (jakkolwiek dziwnie to nie brzmi..). Pasibusa polecam wam z całego serca, po pierwsze prowadzi go mój znajomy - gość, który do tej pory był szefem kuchni we włoskiej knajpie, wiem więc, że mogę zaufać mu jeśli chodzi o świeżość jedzenia i składników, po drugie - burgera zjadłam i był to najlepszy burger, jakiego kiedykolwiek jadłam. Przygotowywane są na naszych oczach, można wybrać spośród kilku rodzajów i najeść się do syta :)) Aż szkoda, że nie mamy takich w Jeleniej Górze...

Poza tym te kilka dni we Wrocławiu minęły mega szybko, mega fajnie, ale - chyba najlepiej jest we własnym domu :))

Odebrałam też wszystkie dokumenty z izby lekarskiej do stażu, napisałam LEK - wyniki w czwartek, jestem teraz na etapie załatwiania ostatnich formalności i od 1 października zaczynam staż w jeleniogórskim szpitalu :)



10 komentarzy:

  1. A ja w tym mieście jeszcze w życiu nie byłam ale od dziś będzie mi się to miasto kojarzyło z pięknymi lokalami, gdzie można dobrze zjeść :D

    OdpowiedzUsuń
  2. strasznie lubie muzyke na zywo, fajny klimacik! wybralabym sie tal z Toba :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę się wybrać do Wrocławia. Super, że będziesz miala staż;)
    www.sandicious.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Na burgera w JG wybierz się do Sofy pod Arkadami, polecam!;)

    OdpowiedzUsuń
  5. to teraz musisz mnie zapoznać z tym knajpkami we Wro :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejuu, chciałabym mieć pretekst, żeby pojechać do Wrocławia, bo ciągle jest mi nie po drodze! A jest przecudny, no i ta knajpa "rowerowa" ekstra! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przypominasz mi Idę Sierpniową, jeśli wiesz, o kim mówię:) - jak tak patrzę na zdjęcie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wrocław mam pod nosem, zapraszam jak by co ponownie:):-p

    OdpowiedzUsuń
  9. Też uwielbiam takie miejsca :)).

    Buziaki :*.

    OdpowiedzUsuń
  10. WrocLove, uwielbiam to miasto :)

    OdpowiedzUsuń

stat4u