Jak to mówią "święta, święta i po świętach".
Było gotowanie, potem jedzenie, siedzenie przed TV z ojcem, jakieś tam próby spacerów - za oknem nieustająca zima zniechęca niestety do dłuższych wędrówek, były też oczywiście spotkania z przyjaciółmi, przesiadywanie w Kwadracie - najpopularniejszej knajpie w Jeleniej Górze, były też odwiedziny w nowej knajpce, która od pierwszego wejrzenia trafiła do mojego serca - Sofa na jeleniogórskim rynku - świetne wnętrze, fajny wystrój, ciekawy klimat.
I moje ulubione śliwkowe wino z wrocławskich wypadów na sushi :D
Były też wizyty w pałacach, które w naszym regionie "Doliny Pałaców i Ogrodów" są rzeczą zupełnie normalną :) Można tam nie tylko coś dobrego zjeść czy się napić, pobyć w pięknych wnętrzach, ale bardzo często też posłuchać muzyki na żywo - najczęściej klasycznej. Tym razem odwiedziłam Pałac Pakoszów i Pałac Paulinum - chociaż i tak moim ukochanym jest Pałac Wojanów :)
Wczoraj wieczorem wróciłam na chwilę do Wrocławia - z racji wolnego na uczelni do końca przyszłego tygodnia już jutro wyruszam dalej :D
Z potrzeby podładowania akumulatorów, małego oderwania się, chwili odpoczynku i wytchnienia - jadę zobaczyć morze w moim ukochanym Trójmieście, potem Babcię w Malborku, a na koniec pobyć z najfajniejszą Ciocią na świecie w Olsztynie :)
Do usłyszenia po powrocie :)
Wtedy już na pewno nadrobię wszystkie zaległości blogowe - za które najmocniej Was przepraszam :) Brak internetu na święta totalnie uniemożliwił mi bycie na bieżąco.
Na koniec przepis na świątecznie ciasto marchewkowe - przepyszne :))
Składniki:
- 2 szklanki mąki
- 2 marchewki
- 0,5 szklanki cukru
- 0,5 szklanki oleju
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka cynamonu
- bakalie (ja użyłam migdałów)
Marchewki
ścieramy na tarce. Białka ubijamy ze szczyptą soli, potem dodajemy
delikatnie cukier, jeszcze chwilę ubijamy, powoli wlewamy olej, dodajemy
proszek do pieczenia, cynamon, następnie bardzo delikatnie marchewkę -
mieszamy. Na koniec dodajemy mąkę. Jeśli ciasto będzie zbyt twarde
możemy dodać jeszcze trochę oleju, jeśli zbyt miękkie - mąki. Bakalie
dodajemy na końcu lub posypujemy gotowe ciasto.
Wylewamy na blachę - ja użyłam papieru do pieczenia.
Pieczemy 40-60 min. w temp. 200 stopni.
Wszyscy się zajadali :)
ciasto marchewkowe mniam!
OdpowiedzUsuńuwielbiam :)
nigdy nie jadłam marchewkowego! :) hmm te kluby coś mi mówią, nawet nie coś tylko wiele :) odezwij się do mnie : kudelss@o2.pl
OdpowiedzUsuńtez bylam w sofie :P zdecydowanie wybiore sie nastepnym razem na burgery :P wnetrze w porzadku, jednak czegos mi brakowalo.... ale nie bede sie rozwodzic nad tym tematem :P ciacho marchewkowe jest przepyszne pod kazdym wzgledem!!! ubostwiam i gdyby nie dieta poswiateczna, a przedwakacyjna to bym upiekla - zaraz, juz, natychmiast, a tak poslinie sie do zdjec buuuu
OdpowiedzUsuńapetycznie ;)
OdpowiedzUsuńA ja sobie chyba skorzystam z tego przepisu, bo chodzi za mną marchewkowe!
OdpowiedzUsuńjak zapragniesz nowego przepisu na ciasto marchewkowe to... :) mam faworyta:)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za ciatem marchewkowym :D a święta były fajne, o dziwo ;)
OdpowiedzUsuńCiasto marchewkowe widnieje na mojej liście rzeczy do wypieczenia już od bardzo dawna, jakoś jednak nie mam okazji do jego z tej listy wykreślenia... Chyba jednak czas najwyższy się za to zabrać, bo w nadchodzącym okresie sesyjnym na pewno nie będzie na to czasu :D
OdpowiedzUsuń