wtorek, 8 października 2013

relacja z Żarłostacji

Tak jak obiecywałam - dziś relacja z imprezy opolskich blogerów kulinarnych, czyli Żarłostacji, na której miałam przyjemność być w niedzielę :)
Wybraliśmy się sporą grupą - łącznie było nas chyba z 10 osób, wszyscy z naszej studenckiej medycznej paczki. Był to super pomysł, bo po pierwsze zobaczyliśmy się wszyscy po pierwszym tygodniu pracy, a po drugie każdy wziął co innego do jedzenia i dzięki temu spróbowaliśmy większości interesujących nas potraw:)
Na Żarłostacji zasada jest prosta - kupujemy żetony za 1zł, a potem wymieniamy je na jedzenie - za 3-5 żetonów jest każda potrawa. Każde z nas kupiło mniej więcej 15 żetonów - i ja osobiście byłam mega najedzona :D

Zaczęliśmy od przystawek i dań obiadowych - próbowaliśmy pasztety, placuszki marchewkowe polane czekoladą, tarty -  moją faworytką została tarta cebulowa z bakłażanami i suszonymi pomidorami, potem przepyszne zupy - serową, krem z cukinii, krem z czerwonej soczewicy, krem z batatów i cukinii, zupę dyniowo - pomarańczową, potem gołąbki - z kaszą i grzybami, i kresowe, czyli z ziemniakami i boczkiem. Na koniec - ciasta, których wybór był przeogromny - na jednym z ostatnich zdjęć widzicie nasze propozycje - sernik polany owocami leśnymi, tarta z gruszką, tarta z gruszką i bezą, i mój hit - ciasto buraczkowe :)

Na koniec wizyty w Opolu wybraliśmy się jeszcze do Kofeiny, czyli klubu pod którym odbywała się Żarłostacja - miejsca z ponoć najlepszą kawą w Polsce. Ja jednak zdecydowałam się na cydr - ale kawa też podobno była dobra :D

Jednym słowem - Żarłostacja to wydarzenie warte odwiedzenia i przede wszystkim spróbowania :) a i naśladowania - bo jest to niesamowicie fajny pomysł :)
Już nie mogę doczekać się kolejnej edycji !

Zdjęcia - te ładniejsze - ze strony na facebooku Żarłostacji, reszta robiona na szybko przeze mnie - jedzenie było ważniejsze niż zdjęcia :P
Na menu - macie też adresy wszystkich blogerów, którzy gotowali na Żarłostacji :)

placuszki marchewkowe - w tle czekolada do polania

tarta z gruszka


tarta z cebulą, bakłażanami i suszonymi pomidorami

ciasto buraczkowe i sernik

krem z czerwonej soczewicy
krem z batatów i cukinii


gołąbki

nasze ciacha :)


w Kofeinie

napoje w Kofeinie

i napis pod lustrem w toalecie ;)

10 komentarzy:

  1. Czy ja dobrze widzę, że na zdjęciu z kremem z soczewicy widelec przeszedł przez miseczkę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. raczej zludzenie optyczne, kto je zupe widelcem... przyjzyj sie uwazniej :)

      Usuń
  2. Ąle fajna inicjatywa i to jedzenie wspaniałe. Nawet nie chcę wiedzieć jak smakowało, bo się wykończę;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna impreza, z chęcią wzięłabym w takiej udział :-) uwielbiam poznawać nowe smaki w kuchni :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale te słodkości wyglądają kusząco!

    OdpowiedzUsuń
  5. Powiedziałabym, po takiej imprezie: do twarzy ci w tym, co masz w żołądku... Oczywiście w sensie pozytywnym zazdroszczę. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgłodniałam od tych zdjęć!
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

stat4u