piątek, 6 lipca 2012

wakacyjne podróże małe i duże - Trójmiasto cz.1

Fontanna
Witam Was w ten piękny, przynajmniej na razie, wakacyjny dzień. Ostatnio lepiej nie zapeszać, ani jak to mówią nie chwalić dnia przed zachodem, bo w mojej kochanej Jeleniej Górze, z dnia na dzień jest coraz gorzej - wczoraj po południu przeszły 3 burze, z czego jedna z gradobiciem, na koniec jeszcze z przerwami w dostawie prądu. 
Jak już mówiłam, do niedzieli jestem uziemiona, dlatego też moje stylizacje leżą nieco odłogiem w szafie - ale przynajmniej zrobiłam w niej wczoraj wielkie porządki i oddałam biednym 5 siat staroci, które niestety już do niczego się nie nadawały. Dlatego też dzisiaj przeglądając i porządkując tym razem foldery na komputerze odkryłam, że nie powiedziałam Wam jeszcze o mojej jednej miłości - Trójmieście, miejscu, bez którego nie wyobrażam sobie wakacji. Jestem w Trójmieście stałym, corocznym gościem. W tym roku również nie odpuszczę !
Dziś postanowiłam opowiedzieć Wam o mojej wizycie w Gdyni - czyli teoretycznie jednej z części Trójmiasta. Napisałam "teoretycznie", bo dla mnie Gdynia nigdy nie była jednoznaczna z Trójmiastem, jest dla mnie trochę takim miastem obok Gdańska i Sopotu. Nie wiem czy macie podobne odczucia... Co oczywiście nie umniejsza jej znaczenia, ani urody. Jako, że moja ostatnia wizyta w Trójmieście trwała ponad tydzień, jeden dzień postanowiłam poświęcić właśnie Gdyni - żeby być szczerym był to niecały dzień z racji jeszcze kolacji rodzinnej w Wejherowie.
Do Gdyni dojechałam oczywiście SKM (dla osób wybierających się pierwszy raz do Trójmiasta- to podstawowy środek lokomocji w aglomeracji, czyli Szybka Kolej Miejska, pociągi, które dowiozą Was od Słupska aż do Tczewa). Ze stacji Gdynia Główna do centrum, czyli Skweru Kościuszki - naszego punktu docelowego, jest dosłownie rzut beretem :) Wystarczy minąć kilka uliczek i jesteśmy na miejscu, po drodze zawsze można znaleźć coś ciekawego - ja znalazłam akurat sklepik z biżuterią, i drugi - z piwami z całego świata.
Ja zaczęłam zwiedzanie od zobaczenia z bliska Sea Towers - połączonych ze sobą dwóch wieżowców, będących w pierwszej 10. najwyższych wieżowców w Polsce (wysokość całkowita to 141,6m) - co by na ich temat nie powiedzieć - na pewno robi wrażenie, szczególnie odległość od morza - jedynie 12m. Szkoda tylko, że taras widokowy jest dostępny wyłącznie dla mieszkańców budynków.
Następnie mijając zacumowane statki, dotarłam do Mola Południowego - miejsca, którego z jednej strony nie da się, a z drugiej po prostu nie można ominąć będąc w Gdyni. Stoją tam zacumowane dwa najbardziej znane wszystkim statki - wojenny niszczyciel ORP Błyskawica i żaglowiec Dar Pomorza, oba będące jednostkami muzealnymi - polecam wszystkim zobaczenie ich z bliska. Idąc dalej mijamy oczywiście miliony straganów, na których każdy znajdzie coś dla siebie - jak to nad polskim morzem, dochodzimy do najdalej wysuniętego punktu, z którego obserwować można wpływającego do portu, albo wyłącznie mijające nas na horyzoncie statki. Rewelacyjny widok, i niesamowicie silny wiatr :)  i mój ulubiony pomnik "Gra masztów".
Następnie kierujemy się w stronę Akwarium Gdyńskiego - polecam wszystkim - niesamowite muzeum, w którym zobaczymy życie pod wodą, niestety tylko dla najwytrwalszych - kolejki są olbrzymie.
Potem mijając marinę z przepięknymi jachtami, docieramy na plażę - idealna mała plaża na szybkie ochłodzenie się w Bałtyku.
Z plaży bezpośrednio wychodzimy na Bulwar Nadmorski - jedną z popularniejszych tras spacerowych - ciągnący się aż do Gdyni Redłowa (ma około 1,5km). Ja niestety przeszłam tylko fragment i postanowiłam wracać - z racji doskwierającego głodu - w końcu trzeba iść na flądrę będąc nad morzem! Niestety nie polecę Wam żadnego miejsca - moja była zdecydowanie zbyt mocno wysmażona (najlepsze flądry jadłam w Krynicy Morskiej i Stegnie - w ogóle jeśli chodzi o świeże ryby to polecam Wam odwiedzenie Mierzei Wiślanej). W między czasie zrobiło się już dość późno i trzeba było wracać - gdyby nie kolacja w Wejherowie, pewnie zostałabym do późnego wieczora w Gdyni, i zobaczyła to wszystko nocą. Może następnym razem :)
Na pierwszy zdjęciu - przepiękna fontanna, której na pewno nie ominiecie :)


Sea Towers



ORP Błyskawica

Dar Pomorza
Gra masztów

Widok na Zatokę Gdańską - w oddali Gdynia Orłowo



Bulwar Nadmorski


1 komentarz:

  1. Ohhh Gdynia! Tesknie za nią, dziękuje za tą nutkę refleksji. Niedługo znów ją odwiedzę:)

    Pozdrawiam cieplo
    Cleo

    OdpowiedzUsuń

stat4u