piątek, 31 października 2014

Wyprawa na Wysoki Kamień

W ostatnią sobotę postanowiliśmy wybrać się z Jordanem na Wysoki Kamień (1058m n.p.m.) - szczyt polecany nam już dawno, a znajdujący się w górach Izerskich - dojdziecie tam szlakiem ze Szklarskiej Poręby lub z zakrętu śmierci - my wybraliśmy zakręt śmierci. Czyli zakręt utworzony tuż przed II wojną światową, mający oprócz funkcji komunikacyjnych, pełnić także funkcje obronne - w otaczającym zakręt murku znajdowały się miejsca dla materiałów wybuchowych, które w razie dojścia tu wrogich wojsk miały wysadzić drogę w powietrze i odciąć dalszą drogę żołnierzom. Po wojnie niechlubną nazwę "zakrętu śmierci" uzyskał z racji częstych wypadków komunikacyjnych - zakręt ma 180stopni.
A poniżej moje ulubione zdjęcie zakrętu na dawnych pocztówkach.



Z zakrętu śmierci wyruszyliśmy w dobrych nastrojach, w pełnym słońcu i przyjemnym ciepełku, takim zupełnie nie-jesiennym :) Niestety już po około 15 minutach marszu dotarł do nas silny, zimny wiatr, a słońce i błękitne niebo zniknęły w chmurze, w którą właśnie weszliśmy. No i przeszedł nas lodowaty zimowy dreszcz... Przyspieszyliśmy kroku, co nie było proste, omijać musieliśmy bowiem dziury wydrążone w drodze przez dziki, a obecnie zalane deszczówką (tzw. kałuże ;)
Na wysoki kamień dotarliśmy po ok. 45 minutach marszu. Zziębnięci. No i z widoku nici. Wszędzie wokół biało. Dobrze, że było schronisko, w którym schroniliśmy się, popijając gorącą herbatę i pożerając jabłecznik :D

Jakaż radość ogarnęła nas po powrocie na zakręt śmierci, gdzie znów zobaczyliśmy prawie letnią pogodę :D

Hm, chyba jednak nie mam szczęścia do gór, albo może po prostu niespecjalnie się lubimy, przynajmniej w bezpośrednim kontakcie ;)

P.S. Udanej imprezy halloweenowej kochani :))



na szczycie !


nieśmiało ściągam płaszcz...





ale ze schroniska kiedyś trzeba było wyjść :(


a na dole taka pogoda :D

no i wreszcie widać góry :))

9 komentarzy:

  1. Jeeej! Genialne <3 sama bym się wybrała w takie miejsce . Zdjęcia super!

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłam tam na zajęciach terenowych z ekologii. Widoki cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Deszczowe spacery po górach też mają swój urok! Ze wszystkich szkolnych rajdów góskich zapamiętałam najlepiej ten na którym makabrycznie lało xd

    Ślicznie wyglądasz!

    OdpowiedzUsuń
  4. Hi! I was just browsing through your great blogposts - would you mind telling me your mail address where I can ask you one or two questions?

    Thanks,
    Ron

    OdpowiedzUsuń
  5. Do Wysokiego Kamienia podchodzę bardzo sentymentalnie - wielbię to miejsce, takie pełne spokoju, potrafię tam godzinami wysiadywać, oparta plecami o ścianę schroniska z buźką na słońce wystawioną i co jakiś czas spoglądać na panoramę gór. Niestety na słabą pogodę też już kilka razy trafiłam - z pięknych widoków nici... ale za to jabłecznik wydaje mi się tamtejszym specjałem :D

    Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  6. Niesamowite góry, jakoś nie odwiedzam Beskidów, musze kiedyś się tam wybrać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wysoki Kamień jest akurat w Izerach - do Beskidów stąd jakieś kilkaset kilometrów :D

      Usuń
  7. Ilekroć goszczę w Szklarskiej - Wysoki Kamień jest obowiązkowym punktem wypadowym :) Szkoda, że Wam pogoda nie dopisała, bo widoki są przepiękne. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

stat4u