Ostatnią niedzielę spędziłam z moim chłopakiem, przyjaciółmi i ich psem w Parku Wschodnim - byłam tam po raz pierwszy i myślę, że miejsce jest prześliczne i bardzo ciekawe. Park jest bardzo duży, nie wiem czy nie jest to największy park w jakim byłam we Wrocławiu, znajdziecie tam śliczne alejki, wielkie łąki do hasania z psem, a także kanały Oławy - to przede wszystkim widać na zdjęciach - niesamowite chaszcze, tatarak, lilie wodne i pływające kaczki i łabędzie - super efekt.
Polecam wszystkim w wolnej chwili spacer w Parku Wschodnim - ja na pewno jeszcze tam wrócę, mam wrażenie, że zobaczyłam dopiero mały fragment tego miejsca i jest jeszcze tyle zakątków do obejrzenia, poznania, poodczuwania :)
A na sobie mam - płaszcz baardzo stary skórzany z terranovy, chustę w grochy z c&a, dżinsy i buty już znacie, a beret zakupiłam ostatnio za 3zł w carrefour - trochę dla żartu, trochę, żeby spróbować jak to jest mieć moherowy beret - ale zakochałam się w nim jak tylko go ubrałam - nie rozstaje się z nim prawie w ogóle! Jest idealny na chłodne i wietrzne jesienne dni. A zdjęcia przerabiał w wolnej chwili mój chłopak.
P.S. Byłam dziś w kinie na "Jesteś Bogiem" - polecam wszystkim, którzy jeszcze nie mieli okazji zobaczyć. Miałam dreszcze na końcu. Uwielbiam takie przeżycia w kinie.
Polecam wszystkim w wolnej chwili spacer w Parku Wschodnim - ja na pewno jeszcze tam wrócę, mam wrażenie, że zobaczyłam dopiero mały fragment tego miejsca i jest jeszcze tyle zakątków do obejrzenia, poznania, poodczuwania :)
A na sobie mam - płaszcz baardzo stary skórzany z terranovy, chustę w grochy z c&a, dżinsy i buty już znacie, a beret zakupiłam ostatnio za 3zł w carrefour - trochę dla żartu, trochę, żeby spróbować jak to jest mieć moherowy beret - ale zakochałam się w nim jak tylko go ubrałam - nie rozstaje się z nim prawie w ogóle! Jest idealny na chłodne i wietrzne jesienne dni. A zdjęcia przerabiał w wolnej chwili mój chłopak.
P.S. Byłam dziś w kinie na "Jesteś Bogiem" - polecam wszystkim, którzy jeszcze nie mieli okazji zobaczyć. Miałam dreszcze na końcu. Uwielbiam takie przeżycia w kinie.
Bardzo fajna stylizacja :) ładnie Ci w bereciku :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do odwiedzenia mojego bloga, który dopiero się rozkręca :)
super zdjęci, super beret :)
OdpowiedzUsuńPatrzę i się zachwycam! Świetny styl,szalik i beret fenomenalne :)
OdpowiedzUsuńFajniutka foto-relacja....
OdpowiedzUsuńA ja, wedle twoich zaleceń, cosik dodałem na blogspota... no i zostawiłem info. na fejsie :)
Jesteś wcieleniem poezji: beret, grochy i czerwony płaszczyk!Ślicznie:)
OdpowiedzUsuńWyglądasz po prostu pięknie! :)). Pasuje Ci czerwony ;).
OdpowiedzUsuńFilm również oglądałam i szczerze mogę go polecić :).
świetne buty!
OdpowiedzUsuń$liczneiw yglądasz ;)
OdpowiedzUsuńI $wietny kolor włosów !
Cudowny berecik, bardzo twarzowy - nadaje francuskiego sznytu :D
OdpowiedzUsuńświetny kolor płaszcza :)
OdpowiedzUsuńw wolnej chwili zapraszam do mnie :)
super look :-))
OdpowiedzUsuń