Dziś przepis, który idealnie nadaje się na małe przyjęcie jak i na uroczysty niedzielny obiad :)
Od podstaw jest moim własnym pomysłem i dziełem, dlatego jeśli macie jakieś uwagi to chętnie posłucham :)
A jest to - zapiekane conchiglioni, czyli muszle z nadzieniem z ricotty, łososia i kilku dodatków w sosie pomidorowo-śmietanowym.
Dzisiejsza wersja jest dosyć ostro-kwaśna, jeśli macie ochotę na delikatne danie polecam nie dodawać kiwi :)
Zaczynamy od kupienia muszli, co okazuje się wcale nie jest takim łatwym zadaniem, przynajmniej we Wrocławiu. Kiedy już je mamy - gotujemy wg przepisu na opakowaniu, aby były al dente. Ja ugotowałam około 50 muszli - połowę mojego opakowania 500g. Odstawiamy do ostygnięcia, w tym czasie przygotowujemy farsz.
Łososia gotujemy w niewielkiej ilości wody (aby tylko przykryła rybę), lekko osolonej, na małym gazie, około pół godziny (aż zmieni kolor i nie będzie surowy).
Cebulę i czosnek szatkujemy, wrzucamy do miski, dodajemy do tego opakowanie ricotty, odsączoną kukurydzę, pokrojone kiwi i na koniec ugotowanego i podzielonego na drobne kawałeczki łososia. Wszystko mieszamy. Doprawiamy solą i pieprzem.
Farsz nakładamy do przygotowanych wcześniej muszli.
Sos - mieszamy śmietanę z pokrojonymi pomidorami (kupiłam małe opakowanie Pudliszek 400g).
Naczynie żaroodporne smarujemy niewielką ilością tłuszczu (masło/margaryna), układamy warstwę muszli, zalewamy niewielką ilością sosu, układamy kolejną warstwę, znów polewamy sosem, potem ostatnia warstwa i polewamy pozostałą ilością sosu.
Wkładamy do piekarnika na 180-200 stopni na 40 minut.
Smacznego !
Od podstaw jest moim własnym pomysłem i dziełem, dlatego jeśli macie jakieś uwagi to chętnie posłucham :)
A jest to - zapiekane conchiglioni, czyli muszle z nadzieniem z ricotty, łososia i kilku dodatków w sosie pomidorowo-śmietanowym.
Dzisiejsza wersja jest dosyć ostro-kwaśna, jeśli macie ochotę na delikatne danie polecam nie dodawać kiwi :)
Zaczynamy od kupienia muszli, co okazuje się wcale nie jest takim łatwym zadaniem, przynajmniej we Wrocławiu. Kiedy już je mamy - gotujemy wg przepisu na opakowaniu, aby były al dente. Ja ugotowałam około 50 muszli - połowę mojego opakowania 500g. Odstawiamy do ostygnięcia, w tym czasie przygotowujemy farsz.
Łososia gotujemy w niewielkiej ilości wody (aby tylko przykryła rybę), lekko osolonej, na małym gazie, około pół godziny (aż zmieni kolor i nie będzie surowy).
Cebulę i czosnek szatkujemy, wrzucamy do miski, dodajemy do tego opakowanie ricotty, odsączoną kukurydzę, pokrojone kiwi i na koniec ugotowanego i podzielonego na drobne kawałeczki łososia. Wszystko mieszamy. Doprawiamy solą i pieprzem.
Farsz nakładamy do przygotowanych wcześniej muszli.
Sos - mieszamy śmietanę z pokrojonymi pomidorami (kupiłam małe opakowanie Pudliszek 400g).
Naczynie żaroodporne smarujemy niewielką ilością tłuszczu (masło/margaryna), układamy warstwę muszli, zalewamy niewielką ilością sosu, układamy kolejną warstwę, znów polewamy sosem, potem ostatnia warstwa i polewamy pozostałą ilością sosu.
Wkładamy do piekarnika na 180-200 stopni na 40 minut.
Smacznego !
Składniki:
- makaron muszle
- 1 op. sera ricotta
- 1 cebula mała
- 4 ząbki czosnku
- 1 kiwi
- 1 op. kukurydzy (małe)
- łosoś (200-300g)
-sól, pieprz
- śmietana 18%
- 1 op. krojonych pomidorów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz