A od 17 listopada już z powrotem pracuję w szpitalu - zaczęłam specjalizację z chorób wewnętrznych, i jeśli ktoś chciałby mnie znaleźć, to należy szukać na drugiej internie, a najlepiej pytać o rudą :D chociaż już prawie jestem blondynką, to "ruda" przylgnęła pewnie na długo.
Pracy i pacjentów mam sporo, ale na szczęście wszyscy przesymaptyczni i niesprawiający problemów :) Do tego super zespół lekarzy, nie tylko na moim oddziale. W ogóle tyle miłych słów, uśmiechów, ile ostatnio od innych otrzymuje jest niesamowita :) Dlatego właśnie uwielbiam moją pracę - kontakt z ludźmi, ich uśmiechy dają mi mega dużo energii, którą cały czas staram się przekazywać dalej - moim pacjentow głównie :) Uwielbiam też moją pracę za to, że jak tylko wchodzę do szpitala, zapominam o wszystkich swoich bzdurnych problemach, moją głowę zajmują wyłącznie problemy innych. Rewelacyjna autoterapia :D
Na koniec trochę zdjęć z ostatnich wypraw - robionych nowym Jordankowym aparatem :)